126. Do przodu...
Powoli, powoli dłubiemy sobie w naszym domku... Położyliśmy już prawie wszystkie płyty na strychu, jeszcze tylko podokręcać...
Dziś również dokonaliśmy kolejnego zakupu,a mianowicie zagościła u nas KOZA
Już trochę cieplej w środku... tylko ładować trzeba non stop . Dymu z komina jeszcze nie pstryknęłam,ale może jutro mi się uda...
a oto fotki naszego strychu,ale najpierw przyjechały płyty osb:
i mężuś w akcji
No i nasza koza:
To tyle na dziś, jutro jeszcze jedziemy z tatkiem i mężem do domku coś porobić ,bo już niedużo wolnego nam zostało - w środę wyjazd z powrotem do NL.
Pozdrawiam ...
no i zapomniałabym pokazać nasze schody strychowe już zakupione: