164. Postępy ,a my smutni... :(
W domku znów postępy, tata pracował w zeszłą sobotę i płytkował dalej kotłownię:
a więc miejsce pod piec gotowe
a tu jeszcze kanał przygotowany ,tylko kratki zakupić:
a z tych mniej przyjemnych wiadomości to taka,że w zeszły weekend skradziono nam samochód w Rotterdamie , aż szkoda słów ,człowiek tyra na obczyźnie, odkłada każdy grosz,wakacji sobie odmawia ,a tu takie coś...już mi się normalnie odechciało tej Holandii,ale nie mamy wyjścia- chcąc ukończyć dom musimy tu jeszczę parę lat zostać...(teraz to na pewno dłużej niż myśleliśmy). Za 6 tyg urlop więc trzeba jeszcze na szybko jakieś auto kupić,a pieniądze miały być przeznaczone na materiały do domu i lipa...
Pozdrawiam