94. ...obiecać nie grzech...
...mówić można wiele,ale dotrzymać słowa to co innego. Ja już nie mam sił do tej naszej ekipy. Niech już kończą u nas i idą sobie w siną....
...miłego wieczorku i "słownych" ekip Wam życzę!
...mówić można wiele,ale dotrzymać słowa to co innego. Ja już nie mam sił do tej naszej ekipy. Niech już kończą u nas i idą sobie w siną....
...miłego wieczorku i "słownych" ekip Wam życzę!
Dziś ekipy znów nie było na budowie. Więc wykonałam telefon do majstra. Jak zwykle miał wytłumaczenia i te swoje gadki...ale obiecał ,że w środę najpóźniej w czwartek się u nas pojawią i niby do przyszłej środy mają się wyrobić ze wszystkim ... no ciekawe...
Więc mam nadzięję,że w czwartek (bo na środę nie liczę) będę mogła się czymś "nowym" pochwalić.
Pozdrawiam czytających...
...a na budowie od wczoraj cisza, ni słychu ni dychu po ekipie... - no coment
My dalej czekamy na okienka, no jak dobrze pójdzie to jeszcze jakieś 3 tygodnie.
Nareszcie mogę się pochwalić ,że osiągnęliśmy w pełni sso, dachówka wokół komina położona oraz na pokoju nad garażem również. Wyłaz dachowy również został zamontowany.oto dowód,że w dachu już nie ma dziur
i wykończony komin, nie podoba mi się ta listwa dookoła komina,a dokładniej ich łączenie... nie wiem czy to tak ma być czy nie?ale ładne to to nie jest...
wyłaz dachowy:
Otynkowany garaż już pięknie wysechł:
pozdrawiam i lecę zobaczyć co u Was!
Dziś ekipa znowu w kulki zaleciała i.... nie przyjechała... - bez komentarza .
A już myślałam,że za niedługo ich pożegnamy , będzie wszystko pokończone i poźniej tylko czekać na okna... ale cóż jak to już kiedyś ktoś na blogu powiedział - budowa uczy cierpliwości i pokory...
Więc nie pozostaje nic innego jak cierpliwość , tylko że ona też się kiedyś skończy...
Udanego weekendu wszystkim bobom życzę